Nikita - Tsuzuku
Owianek - Baekhyun
Tsuzuku
- Ach tak... Nic? - Popatrzyłem na mężczyznę, który właśnie próbował podnieść się z ziemi pełnym nienawiści spojrzeniem. Emocje w tym momencie buzowały we mnie z podwójną siłą, przez co miałem ochotę dosłownie go zabić. Nie wiem, co było powodem AŻ TAKIEJ reakcji. Może fakt, że moja nienawiść do ludzi nie sprawiała, że byłbym w stanie pozwolić na krzywdzenie drugiej, słabszej osoby. Byłem na to uczulony, jak na nic w świecie. - Może ja też zrobię Ci NIC? - Warknąłem i ponownie chwyciłem go za koszulkę, podnosząc go na wysokość swojego wzroku. Samo patrzenie na niego, doprowadzało mnie do obrzydzenia.
Nie miałem zamiaru skończyć tego na zwykłym wystraszeniu tego obleśnego typa. Buzowała we mnie taka fala wściekłości, że nawet nie zastanawiając się nad potencjalnymi konsekwencjami swoich czynów, po prostu bezceremonialnie przywaliłem mu zaciśniętą pięścią w ten i tak już szpetny ryj, co sprawiło, że po jego ustach potoczyły się dwie, szkarłatno czerwone stróżki krwi. Następnie wciąż naładowany narastającą z każdą sekundą złością z całej siły popchnąłem go na stojącą z tyłu ścianę, od której odbił się z głuchym hukiem i obolały osunął się na ziemię.
I co? Fajnie, kiedy ktoś zabawia się twoim kosztem? - Ponownie poderwałem go do pozycji stojącej i mocno przyparłem do betonowej ściany, przyciskając go ramieniem w pobliżu szyi.